Operator maszyny na szczęście zdołał w porę uciec. Kombajn, którym pracował na polu w Ubrodowicach w pow. hrubieszowskim spłonął niemal doszczętnie.
Do pożaru podczas żniw w niewielkiej wiosce pod Hrubieszowem doszło we wtorek po godzinie 14. Gdy strażacy dostali sygnał o zdarzeniu, natychmiast ruszyli na miejsce. Kiedy tam dotarli, ogniem objęta już była cała kabina kombajnu, a także komora silnika.
- Działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz na podaniu jednego prądu wody i jednego prądu piany ciężkiej na palącą się kabinę kombajnu oraz silnik. Kontrolę temperatury poszczególnych części kombajnu prowadzono przy użyciu kamery termowizyjnej, dzięki której dokładnie zidentyfikowano i ugaszono wszystkie rozgrzane elementy maszyny - relacjonuje st. kpt. Marcin Lebiedowicz z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Hrubieszowie.
W całej akcji, trwającej blisko 2,5 godziny brali udział strażacy z Hrubieszowa, ale również jednostek OSP w Dziekanowie, Ubrodowicach i Stefankowicach, łącznie 18 mundurowych.
Straty materialne są duże. Wstępnie oszacowano je na 120 tys. zł. Na szczęście nikt w pożarze maszyny nie ucierpiał.